Co roku w Gdyni, w hali sportowo – widowiskowej, organizowane jest spotkanie podróżników, tzw. „Kolosy”, podczas których opowiadają oni o swoich wyprawach. Impreza ta u swoich początków wyglądała bardzo skromnie. Jej miejscem była jedna z gdyńskich bibliotek, ale ponieważ udział w „Kolosach” jest darmowy, szybko okazało się, że trzeba będzie poszukać większej sali. W chwili obecnej imprezę odwiedzają tysiące ludzi. Przy okazji organizowane są targi sprzętu – jeśli na przykład interesuje nas turystyka górska, możemy zaopatrzyć się w wysokiej klasy obuwie lub plecak. Podróże, o których opowiadają prelegenci, robią ogromne wrażenie. Pamiętam na przykład historię człowieka, który nie mając nic lepszego do roboty, kupił sakwy, wsiadł na rower i pojechał z Płocka do… Malezji. Po drodze przeżywał najróżniejsze przygody – próbowano go okraść, ćwiczył kickboxing, a w końcu gdzieś na trasie poznał swoją przyszłą żonę. Naprawdę kusi mnie, żeby kiedyś podjąć równie efektowną i równie daleką wyprawę.