Jak pewnie zauważyliście, bardzo lubię różne podsumowania (podsumowywana była chociażby majówka oraz czerwcowy wyjazd w Pieniny i Gorce). Na parę słów resume z pewnością zasłużył również wypad w Beskidy.
Beskid Wyspowy w liczbach
W sumie między 4 a 6 listopada:
- Na szlakach spędziłem prawie 14 godzin;
- Przeszedłem ponad 45 km;
- Pokonałem dokładnie 2058 metrów przewyższenia;
- I 2241 metrów obniżenia;
- Zdobyłem koronny szczyt Beskidu Wyspowego (w sumie Mogielica była numerem 21);
- I dwa szczyty do Diademu Gór Polski (Mogielica i Ćwilin to odpowiednio 41 i 42).

To jeszcze z września, ze szlaku na Luboń.
Ale przede wszystkim:
Zakochałem się na powrót w Beskidzie Wyspowym
Czy też może inaczej – zakochałem się już podczas wypadu na Luboń w przeddzień zwiedzania Budapesztu, a ten listopadowy wyjazd przy pięknej aurze i wspaniałych widokach tylko mnie w tym uczuciu upewnił. Na pewno wrócę w te rejony, w końcu, jak mogłem dowiedzieć się ze spisu na stronie odkryjbeskidwyspowy.pl, zostało mi jeszcze wiele szczytów do zdobycia🙂
Dodaj komentarz