Zbliżały się zimowe ferie szkolne. Jako że moje dzieci miały mieć trochę wolnego, postanowiłam to wykorzystać i również wziąć kilka dni urlopu. Chciałam spędzić z nimi trochę czasu. Całą rodziną ustaliliśmy że pojedziemy na tydzień w góry. Wszyscy uwielbialiśmy jazdę na nartach a tylko w górach mogliśmy się w pełni oddać temu szaleństwu. Zaczęliśmy więc przeglądać noclegi w górach. Ofert było naprawdę sporo. Były tam zarówno luksusowe hotele, przytulne pensjonaty jak i proste kwatery prywatne. Ze względu na nasze zasoby finansowe, zdecydowaliśmy się na to ostatnie rozwiązanie. Znaleźliśmy ładne, czyste pokoje w przyzwoitej cenie. Zadzwoniłam do właścicieli. Gospodyni przez telefon sprawiła bardzo dobre wrażenie. Była miła i uprzejma. Mam nadzieję, że rzeczywistość będzie taka sama. Zarezerwowaliśmy więc te pokoje, wysłaliśmy zaliczkę i z niecierpliwością oczekiwaliśmy na wyjazd. Dzieci żyły już tylko tą myślą, mąż kompletował nasz sprzęt narciarski. Wszyscy byliśmy podekscytowani tym wyjazdem.